Hejo!
Jutro rano wyjeżdżam w góry,więc postanowiłam dodać dziś post,bo wrócę dopiero za 2 tygodnie i lekko by zawiało tu nudą. Dzisiejszy dzień jest straszny,nienawidzę wyjeżdzać na aż tak długo,tak wiem - 2 tygodnie - nie wydaje się być straszne. Lecz w mojej obecnej sytuacji to na prawdę sporo. Będę tęsknić.A wracając do postu,wstawiam go raczej z zamiarem dodania zdjęć z wczorajszego spotkania z Olą. Było świetnie. Wszystko w miare po naszych myślach. Pogoda sprzyjała. Oto mała porcja rezultatów. :)
fot. Ola Pykpstryk